- autor: Roger_Reuszi, 2015-04-12 21:38
-
MKS Szydłowianka Szydłowiec - GKS Orzeł Wierzbica 3-0 (1-0)
Gole dla Szydłowca: Kamil Czarnecki (kar.) 31', 52', 56'
Asysty: Tomasz Zagórski 1,
Arbiter główny: Rafał Brzeski
Żółte kartki: Miller, Czarnota, P. Kobylarczyk- M. Molga, S. Stąpór
Czerwona kartka: M. Molga (po dwóch żółtych)
Skład :
- Wieczorek
- Biela, Janik, M. Kobylarczyk, Łaciak
- Szyszka (P. Kobylarczyk), Kowalczyk, P. Czarnota, Zagórski, Miller (Suwara)
- Czarnecki
Skład :
- Czarnota
- M. Molga, Wojciech Kupiec, Wiktor Kupiec (Sokołowski), K. Molga
- Wójcik (Orzechowski), Czarnecki, S. Stąpór, Zieliński (Włodarczyk), Kosela
- Bartosiak
- Niewykorzystani rezerwowi: B. Stąpór, Skowroński,
Zapraszamy do rozwinięcia artykułu, w którym zawarty jest krótki opis spotkania oraz link do skrótu*
Jeśli chcesz obejrzeć skrót z meczu kliknij TUTAJ
Co do samego spotkania. Zdecydowanie mecz derbowy. To się czuło. Atmosfera mocno napięta przed meczem. W takich meczach gra się nie tylko o wynik i o układ w tabeli, ale o coś znacznie większego. Niestety tym razem nasi zawodnicy zeszli z boiska na tarczy. Samo widowisko obfitowało w ogrom agresywnych i brutalnych zagrań z obu stron. Bardzo mało płynnej gry. Do przerwy żadna ze stron nie miała praktycznie żadnej klarownej sytuacji niestety wydaję się, że sędzia podyktował mocno kontrowersyjną jedenastkę co widać na naszym nagraniu. Wykorzystany rzut karny mocno ustawił późniejsze wydarzenia na boisku, a szkoda. Okradło to derby w drugiej połowie z jakich kol wiek emocji mimo zaangażowania piłkarzy do ostatniego gwizdka. Drugi gol dla Szydłowianki padł po bardzo dobrej kontrze zaczętej długim wykopem Wieczorka. Drugi raz na listę strzelców wpisał się Kamil Czarnecki tylko po to, by 4 minuty później skompletować hat-tricka. Błąd naszego stoper Wojciecha Kupca chociaż pomogła mu w tym mocno murawa, ale to nie zmienia faktu, że po dobitce strzału oddanego przez Szyszkę, Czarnecki zamknął wynik spotkania. Wynik bardzo jednostronny chociaż jeśli mielibyśmy być obiektywni naszym zawodnikom należała się chociaż jedna bramka za walkę, charakter i zdrowie, które zostawili na boisku. Niestety nie od dziś wiadomo, że futbol jest często niesprawiedliwy i nie da się z tym walczyć tylko trzeba się pogodzić za to walczyć dalej! Obyśmy w przyszłym sezonie mogli wziąć rewanż za te przegrane derby utrzymując się na IV-ligowym poziomie rozgrywek!