Victoria Sulejówek - GKS Orzeł Wierzbica 0-2 (0-1)
Gole: Jakub Kosela 45', Tomasz Bartosiak 78'
Asysty: Michał Lament
Czerwone kartki: Paweł Czarnecki (C) 37'
Skład :
- Serafinowicz-
- Rogowski (Horna), Skrzyński, Krystosiak, Cacko-
- Romanov, Blicharz (Kopeć), Iwanicki, Pękala-
- Wocial (Dylewski), Jakóbczak (Kuśmierczyk)
Skład :
- Czarnota
- K. Molga, Wiktor Kupiec, Zieliński, Wojciech Kupiec
- Lament, S. Stąpór, Czarnecki (C)
- Kosela (Sokołowski), Bartosiak, Skowroński
- Niewykorzystani rezerwowi: B. Stąpór, Jaworski, Więczasek
W rozwinięciu newsa jest przedstawiony opis spotkania oraz pozostałych sobotnich meczów 19 kolejki.
Wyjazd do Sulejówka jest najprawdopodobniej naszym najdalszym wyjazdem w tej ligowej kampanii zatem nasi zawodnicy musieli zrobić wszystko, aby wywieźć 3 punkty. Na pewno tej sprawy nie ułatwiał sędzia, który mylił się raz po raz. Ponadto nasza drużyna już od początku rundy boryka się z problemami kadrowymi. Najpierw z gry wypadł Krystian Orzechowski, który powoli wraca do składu, a potem dodatkowo po spotkaniu ze Zwoleniem dołączyli do niego Mateusz Wójcik (pauzuje za kartki) oraz Michał Molga (skręcona kostka).
Całe spotkanie zaczęło się dla nas obiecująco. Już w 2 minucie po centrze Sebastiana Stąpora z rzutu rożnego, głowę zbił Wojciech Kupiec, ale świetną paradą na linii bramkowej wykazał się Serafinowicz i zdaje się, że to była jedyna udana interwencja tego goalkeepera w tym dniu. Na odpowiedź gospodarzy nie trzeba było długo czekać. Już w 7 minucie po ataku prawym skrzydłem strzał z pola karnego z ostrego kąta oddał jeden z napastników Victorii, ale obił tylko słupek, a piłkę po powrocie do gry daleko wyekspediował Wiktor Kupiec. Po upływie pierwszego, wyrównanego kwadransa do głosu doszli gospodarze. Dodatkowo wydarzenia na boisku zaostrzył sędzia swoimi nieudolnymi decyzjami. Mimo optycznej przewagi zawodnicy Victorii nie dochodzili do klarownych sytuacji. Ich atutami były przede wszystkim dobre centry z bocznych sektorów boiska świetnie egzekwowane przez podłączających się obrońców. Groźnie wyglądał strzał na bramkę Patryka Czarnoty gdy z dystansu uderzył pomocnik Victorii, ale na nasze szczęście piłka minimalnie przeleciał nad poprzeczką. Nie mogąc się przebić gospodarze próbowali większej ilości strzałów z daleka, ale bez większego efektu i zagrożenia. Na niespełna 10 minut przed końcem pierwszej połowy, Paweł Czarnecki przerwał faulem dobrze zapowiadającą się akcję Sulejówka, a miał na swoim koncie żółty kartonik i sędzia wyklucza naszego kapitana z gry w 37 minucie. Wydawało się, że teraz to już tylko kwestia czasu kiedy gospodarze rozpoczną strzelanie. Nic bardziej mylnego. Podopiecznych Rafała Stąpora zmotywował brak jednego zawodnika i na placu dwoili się oraz troili w defensywie natomiast Victoria zbyt nonszalancko zaczęła grać w defensywie i padła łupem naszej kontry. Szybka kontra zapoczątkowana długim podaniem. Piłkę przejmuje Roman Skowroński, przedryblował defensora, uderzył z okolic 19 metra. Piłkę przed siebie sparował Serafinowicz i dopadł do niej Kuba Kosela, który zmieścił piłkę przy słupku. Orzeł pokazał charakter, ale ważne było, by nie dać sobie strzelić w doliczonym czasie gry I połowy.
Przerwa.
Po przerwie Victoria zaczęła z animuszem. Ale długo nie była w stanie stworzyć poważnego zagrożenia. Wszystkie akcje opierały się na centrach z bocznych sektorów oraz głównie na stałych fragmentach gry, ale dobre warunki fizyczne naszej defensywy powodowały zażegnanie zagrożenia zanim to jeszcze na dobre się rozwinęło. Z czasem znowu dał o sobie znać sędzia. Koło 65 minuty nasz bramkarz popełnił poważny błąd. Patryk Czarnota wybiegł poza pole karne chcąc wybić piłkę, ale ostatecznie wytrącił z równowagi napastnik gospodarzy, ale sytuacja miała miejsce w mało dogodnym miejscu dzięki czemu skończyło się tylko na upomnieniu żółtą kartką. Optyczna przewaga ciągle po stronie Sulejówka, ale w dalszym ciągu nic z tego nie wynika. W końcu na zegarze wybiła 78' minuta, która uradowała sektor kibiców gości zajmowanych przez najwierniejszych fanów Orzełka. Znów kontra uruchomiona długim podaniem Sebastiana Stąpora. Piłkę przyjmuje Kuba Kosela i nasi wychodzą w przewadze 3 na 2. Kuba oddaje piłkę na lewo do Michała Lamenta, ten przedłuża do Tomasza Bartosiaka, a Tomek pięknie lobuje goalkeepera i jest już 0-2! Euforia wśród zawodników i przyjezdnych kibiców. Orzeł wiedział, że teraz nie może już wypuścić 3 punktów z garści. Zawodnicy Victorii skupili się przede wszystkim na ataku i zapomnieli kompletnie o obronie. W 85 minucie po zamieszaniu w polu karnym z 11 metrów zawodnik gospodarzy huknął w poprzeczkę bramki strzeżonej przez Patryka Czarnotę, ale wynik nie uległ zmianie. Już w doliczonym czasie gry swoją szansę wpisanie się na listę strzelców miał Roman Skowroński, ale pędząc od połowy sam na sam z bramkarzem, zmusił Serafinowicza do wyjścia na 30-35 metr poza pole karne jednakże po oddaniu strzału piłka minimalnie minęła się z bramką. Niedługo potem sędzia zakończył mecz. Piękne, ale zarówno bardzo istotne zwycięstwo naszego Orzełka.
Poniżej pozostałe sobotnie wyniki 19 kolejki IV ligi mazowieckiej (gr. południe):
Sparta Jazgarzew - Mazur Karczew 2-1 (1-0)
Orłowski 6', Wrażeń 82'- Skóra 90+2
Mszczonowianka Mszczonów - Mazowsze Grójec 1-0 (0-0)
Jakóbiak (kar.) 74'
Okęcie Warszawa - Energia Kozienice 0-4 (0-2)
Kucharczyk 10', 48', 63', W. Nowocień 73'
Oskar Przysucha - Żyrardowianka Żyrardów 4-0 (2-0)
Jaworski 11', Kornacki (kar.) 36, Czpak 74, Moskwa 90+4
KS Konstancin (Konstancin- Jeziorna) - Znicz II Pruszków 2-0 (0-0)
Bogacki 1, Doliński 1
Uzupełnienie niedzielnych spotkań:
Wilga Garwolin - KS Raszyn 2-0 (0-0)
Zalewski 55', Pyra 90+2
Zwolenianka Zwoleń - Hutnik W-wa 0-6 (0-1)
Strzelcy: ?